Sztokholm to miasto przychylne Polakom, przynajmniej od czasu otwarcia granic dawnego “Układu Warszawskiego” na Europę Zachodnią. Przeciętny Szwed i Sztokholmianin nie widzi juz w Polaku, wysiadającym z promu w Nynäshamn lub z samolotu na lotnisku Arlanda (lub Skavsta) komunisty, biedaka-uciekiniera lub poszukiwacza byle jakiej pracy zarobkowej. Polscy obywatele traktowani są życzliwie, jak normalni turyści ze świata zachodniego lub biznesmeni.
I jedni i drudzy – po wylądowaniu w Sztokholmie zmierzają najczęciej do centrum miasta. Prosty sposób dojazdu do dworca centralnego (tzw. Centralen) to kolejka podmiejska od promu lub autobus lotniczy. Bilety sprzedaje kierowca lub konduktor. Po wyjściu z dworca juz można rozpocząć ZWIEDZANIE.
Nieopodal stacji “Centralen” znajduje się nowy Ratusz miejski – symbol wspóczesnego Sztokholmu. Wieża ratuszowa zakończona jest widocznymi z daleka, trzema złotymi koronami (herb Szwecji). Cięka i surowa bryła ceglanego Ratusza – tak charakterystyczna dla architektury skandynawskiej, rzuca się cieniem na wody jeziora Mälaren.
Nad jeziorem leży nie tylko Ratusz, ale także pobliskie Stare Miasto (Gamla Stan) z Zamkiem Królewskim.
Zapraszam do zwiedzania.
W. Nowik
Foto. Statek pasażerski “Mazowsze” – pierwszy stały prom pomiędzy Gdańskiem i Sztokholmem. Przybijał do nabrzeża naprzeciw Zamku Królewskiego przy Starym Mieście. Kursował w latach 70-tych. Potem uruchomiono nową linię do Nynäshamn – kilkadziesiąt km od centrum miasta. Ciekawe, co zrobiono ze statkiem “Mazowsze” w Polsce ? Statek ten odbył swoją pierwszą podróż do Szwecji – pierwszą po wojnie wyprawę turystów polskich (dziennikarze i artyści PRL) w sierpniu 1956r. Potem była długa przerwa.